Jak obiecałam odeszłam od stołu ;-)
Dziś na tapecie Ona...Surfinia...
Dlaczego Ona?
Dlaczego biała?
Po kilku latach uprawy żelaznej Pelargonii w kolorze głębokiej czerwieni potrzebowałam oddechu, nie tylko od kolorów. Brakowało mi w nich lekkości i zwiewności.
Wszak kobieta zmienną jest :-)
Czasem człowiek musi dojrzeć do pewnych kolorów i rozwiązań, prawda?
Sezon na w pełni, chociaż posadziłam je dość późno bo dopiero na początku czerwca.
Mają zaledwie miesiąc a prezentują się już pięknie.
Bałam się, że nie będzie jej widać gdyż postawiłam na odmianę o drobniejszych kwiatach.
Głowiłam się, czy aby na pewno iść w biel wzbogaconą o formalny kształt oraz zieleń bukszpanów, sadząc wszystko w ukochanej terakocie.
Zdecydowanie gdy patrzę na nie teraz, był to strzał w 10 :)
Pewnie udało się Wam już zauważyć, że mój ogród jest dość specyficzny.
Brak w nim np. o tej porze roku kwitnących kwiatów. Nie ma w nim róż i łanu bylin.
Stawiam na kolor, kształt i formę.
Surfinie na tym tle prezentują się jeszcze dostojniej...w końcu prawdziwa królowa potrzebuje swojej świty :-)
Zerka na Nas to z lewa...
To z prawa...
We wszystkim jej do twarzy :-)
Lato to zdecydowanie jej czas :) Słońce, upały jej służą jak mało komu.
U Was na balkonach i tarasach również rządzi Królowa? Czy stawiacie może na inne księżniczki?
Surfinowe buziaki zasyłam
Agnieszka
Alez cudnie! Lubie taka delikatnosc!
OdpowiedzUsuńFantastycznie !!! Przepięknie te surfinie komponują się z bukszpanami, cudownie to wygląda.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę a może i nie zazdroszczę Ci konsekwencji w dobieraniu roślin :) Ja swego czasu też miałam tylko zimozielone krzewy i trawę ale wraz z upływem czasu coraz bardziej tęskniłam do koloru :) W tej chwili na moich rabatkach gości coraz więcej kwiatów :) A w donicach, tradycyjnie goszczą czerwone pelargonie.
Pozdrawiam kwitnąco :)
Ależ ci pięknie rosną:) cudnie wręcz:)
OdpowiedzUsuńmilutkiego popołudnia kochana
Pięknie je wyeksponowałaś! Ta soczysta zieleń + donice z terakoty + delikatna biel surfinii = wspaniała kompozycja!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje w tych glinianych donicach.:)
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo podobną historię! Przez lata sadziłam niezniszczalna pelargonię, a w tym roku zdecydowałam się na delikatna, subtelna i przecudnie pachnąca surfinię:).
OdpowiedzUsuńUwielbiam białe kwiaty, a Twoje zdjęcia są wprost prześliczne - nie można oderwać oka:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że też jesteś posiadaczką starego i poczciwego Singera :) u Mnie też służy jako ozdoba :)
OdpowiedzUsuń