Gdy zima, która nie powiedziała ostatniego słowa spotyka się z wiosną, która nie zdążyła szepnąć "Dzień Dobry".
Gdzie poranny wiatr wygrywa melodie i nastraja Nas na zmiany. Zmiany są dobre. Zmiany tak często pozwalają na rześki start.
Gdzie zwyczajne staje się niezwyczajne, gdzie banalne wydaje się być najpiękniejsze co może Nam się trafić.
Gdy cieszy każdy gest, każde słowo, zwyczajna obecności i siła ramion.
Gdy wszystko co najbardziej kochamy jest obok Nas.
Gdzie każdy kąt ma swoje współrzędne w Naszym życiu.
Gdzie miłość nie odstępuje Nas na krok.
Gdzie błękit wciąga Nas...a My dążymy, poszukujemy idąc spokojnym krokiem. Powolnym...dzięki którym rozejrzeć się wokół jest łatwiej. Zauważyć otaczające piękno jest prościej...Ciągle razem.
Teraźniejszość jest ważna, daje siłę aby spoglądać w stronę horyzontu przyszłości.
Cudne spotkanie zimy z wiosną :)) niesamowity kontrast :))
OdpowiedzUsuńSpotkanie na przedwiośniu :) pełne kontrastu ale mimo leżącego śniegu zrobiło się jakby cieplej, prawda?
UsuńAga u Ciebie jeszcze tyle śniegu? Na fo u Ciebie jeszcze zima... kiedy ocieplisz troszkę atmosferę? Pozdrawiam, Madzia.
OdpowiedzUsuńWitaj Madziu :) dobrze, że po zimie zostały jedynie wspomnienia ;-) Forum trochę zaniedbałam, biję się w pierś i postaram się jak najszybciej na nadrobić zaległości.
UsuńPięknie oglądać moc natury. Śliczne zdjęcia, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoc natury jest ogromna...kiedyś mieszkając w bloku nie dostrzegałam tej "magii". Dzisiaj całe moje życie jest podporządkowane rytmowi natury...wstaję wraz ze słońce i cieszę się najmniejszym szelestem liścia, najcichszym ptasim trelem. Dziękuję za ciepłe słowa :) Serdeczności wiosenne zasyłam!
Usuń