piątek, 13 lutego 2015

Iloczyn miłości ♥

O zimie przypomina jedynie topniejący śnieg, cała reszta jakby bardziej wiosenna.
Ptaki fundują pierwsze koncerty, słońce zaczyna wyglądać coraz częściej...wszystko składa się 
w całość...wiosenną całość, której jesteśmy tak spragnieni.

Było o przyjaźni a od niej tylko krok do miłości.
Miłości do ptaków...


Co roku dokarmiam ptaki w swoim ogrodzie. Tradycyjne karmniki uważam za przeżytek...u mnie mają równouprawnienie i otwartą stołówkę.


Oddaję pod ich władanie SERCE mojego ogrodu...a dlaczego by nie...trzeba dawać a zostanie nam dane.
Serwuję im różnorodne menu, głównie owoce i ziarna zbóż wszystko nienagannie podane...chyba im u mnie dobrze.
Poranki gwarne...ogród zaczyna żyć.

         


 
 
Za chwil kilka dzień okazywania uczuć...święto miłości? miło, że jest chociaż jak dla mnie dzień jak każdy inny
Nie jestem za miłowanie się okazjonalnie, raz do roku. Wolę uczucie które trwa, niezależnie od panującej pory roku, dnia, nastroju...po ostatni dech.
W takie "kochanie" zawsze wierzyłam, takie "kochanie" podglądałam w rodzinnym domu, takie "kochanie" sobie wymarzyłam i jestem szczęściarą, że takie "kochanie" od losu dostałam. Niezależne od niczego, budowane każdej chwili, każdego dnia i umacniane przez każdy najmniejszy gest. Choć czasem wymagające a czasem jak z romantycznego filmu lecz nie przesłodzone.

Prawdziwe, dojrzałe- na co dzień.




Miłość kocha czary...a więc czarujcie i Piękną Miłość miejcie na co dzień. 

                  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz